Kłaniam się nisko. Od jakiegoś czasu obijała mi się o uszy, nazwa dnia zwanego kapsalon. Wiele osób wrzucało w social mediach, zdjęcia swoich wyrobów tego „dobrodziejstwa”. Na mieście w co drugim „kebabie” widnieje to danie. Co w nim jest takiego, że podbija serca tysięcy kebabożerców?
Zanim przejdę do swoich spostrzeżeń to pokrótce nakreślę co to jest kapsalon. Według wujka google kapsalon wywodzi się z kraju wiatraków i tulipanów, czyli Holandii. Kapsaolon to połączenie szoarmy (ew. kebab, gyros), frytek, sera żółtego, kapusty pekińskiej oraz świeżych warzyw i sosu czosnkowego. Nijaki Nathaniel Gomes (holenderski fryzjer) połączył swoje ulubione składniki w jedno danie. Zapiekł szoarmę z frytkami i serem, a na wierzch dorzucił warzywa. Holenderska zapiekanka najpierw podbiła krainy Beneluksu, a teraz wkrada się do kultury kulinarnej polaków.
Szczerze mówiąc dzisiaj pierwszy raz jadłem to fast food-owe combo. Przygotowania rozpocząłem od zamarynowania piersi kurczaka w przyprawie „Kebab” (znajdziecie w każdym spożywczaku albo możecie przygotować swoją mieszankę). Kurczaka pokroiłem w większą kostkę. Ziemniaki obrałem i pokroiłem w większe i grubsze słupki. Zanim ziemniaczki wylądowały w gorącym tłuszczu, zblanszowałem je we wrzącej wodzie i osuszyłem papierowym ręcznikiem. Jak już były suche to poleciały do kąpieli w tłuszczu. Po usmażeniu odsączyłem z nadmiaru oleju. Przyprawiłem solą morską, szczyptą papryki słodkiej, czosnku, a na koniec lekko skropiłem octem winnym.
Frytki wrzuciłem na dno foremki, następnie położyłem usmażonego kurczaka i posypałem obwicie wszystko serem, Foremka wylądowała w piekarniku, wszystko zapiekało się kilka minut, aż ser dobrze się rozpuścił. Po wyjęciu z pieca dodałem kapustę pekińską, ogórek zielony, pomidor, kukurydzę i cebulę czerwoną. Całość polałem sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego. Oto cała tajemnica kapsalona.
Reasumując. Jak dla mnie jest to zwykła szoarma podana z frytkami i sałatką „ala” grecką. Z tym wyjątkiem, że wszystko zostało wymieszane w jednym naczyniu. Żadne odkrycie, tylko „klasyka” podana w innej formie.
Jednak nie ma co bawić się w krytyka kulinarnego. Summa summarum, było to bardzo smaczne 🙂
A jakie jest Wasze zdanie, KAPSALON TO HIT CZY KIT ?
Tymczasem!
Składniki:
- 200 g piersi z kurczaka
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki przyprawy typu kebab
- 500 g większych ziemniaków
- 1 cebula czerwona
- kukurydza konserwowa
- pomidor malinowy
- ogórek zielony
- kapusta pekińska
- szczypta papryki czerwonej
- szczypta czosnku granulowanego
- 1 łyżeczka octu winnego
- sos czosnkowy
- olej do smażenia
Proces twórczy:
- Umyć i osuszyć mięso. Pokroić w większą kostkę. Zamarynować w oliwie i przyprawie „kebab”. Odstawić na 30 minut.
- Przygotować frytki. Obrać ziemniaki i pokroić w paski. Zagotować wodę. Wrzucić ziemniaki na 3 minuty, zblanszować. Odlać wodę i wysuszyć frytki papierowym ręcznikiem. Rozgrzać olej do temperatury 170 stopni Celsjusza. Wrzucić frytki i smażyć, aż wypłyną na powierzchnię i nabiorą złotego koloru.
- Usmażyć mięso.
- Przełożyć frytki do foremki. Posypać solą morską, papryką czerwoną, granulowanym czosnkiem, i skropić lekko octem winnym. Następnie położyć kurczaka i posypać obwicie serem gouda (ja użyłem tartej mozzarelli). Włożyć foremkę do piekarnika rozgrzanego na 200 stopni Celsjusza. Piec do momentu kiedy roztopi się ser.
- Poszatkować kapustę pekińską. Pokroić pomidora, cebulę oraz ogórek zielony.
- Zrobić sos czosnkowy (200 ml jogurtu naturalnego + 2 ząbki czosnku + łyżeczka ziół prowansalskich + sól i cukier).
- Wyjąć foremkę. Położyć na mięso kapustę i resztę warzyw. Wszystko polać sosem czosnkowym.
- Smacznego.