Chipsy ziemniaczane są moją dietetyczną zmorą. Uwielbiam to wcielenie ziemniaka. Jak otworzę paczkę to muszę ją skończyć. Nie ważne, że w głowie pierwotna myśl brzmiała „tylko kilka chipsów i odkładam paczkę”. W rzeczywistości wyglądało to tak, że opakowanie otwierałem kilkakrotnie, aż zawartość znalazła się w moim żołądku. Też tak macie ? Błagam, powiedzcie, że nie tylko ja mam takie chipsowe schizy.
Niestety złociste chipsy są bombą kaloryczną, a w związku z moim dietetycznym postanowieniem nie mogę sobie pozwolić na szaleństwa. Postanowiłem więc zrobić lżejszy odpowiednik – ziemniaczane chipsy z piekarnika w różnorodnych smakach. Pierwszym smakiem jaki mi przyszedł do głowy to bekon. Tylko jak tu zrobić przyprawę bekonową ? Udało się, ale o tym dalej się dowiecie. Kolejne smaki to klasyki nad klasykami, czyli solone oraz paprykowe. Kaloryczność domowych chipsów jest o połowę mniejsza niż produkowanych masowo. Nie znajdziecie w nich też żadnych chemicznych substancji zaczynających się na „E”.
Jak dla mnie petarda ! Dzisiaj poczęstuję większą ilość osób, więc przekonam się czy pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Jutro Niedziela Dzień Burgera – będzie się działo.
Miłej soboty ! Trzymajcie się w ten piękny weekend.
Składniki:
1 kg polskich ziemniaków
oliwa z oliwek
sól morska
papryka słodka
200 g boczku
Proces twórczy:
-
Umyć i obrać ziemniaki. Cienko pokroić nożem bądź na tarce.
-
Papierowymi ręcznikami odsączyć z wody.
-
Rozłożyć ziemniaki na foremce wyłożonej papierem do pieczenia.
-
Przygotować bekonowy puder. Boczek pokroić w plastry. Na patelni grillowej smażyć z każdej strony po kilka minut, aż się przyrumienią. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Następnie włożyć do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza i piec przez 10 minut. Zostawić do wystygnięcia. Bekon wrzucić do blendera i obrócić w pył.
-
Spryskać ziemniaki oliwą z oliwek z każdej strony. 1/3 część posypać solą morską, kolejną bekonowym pudrem, a ostatnią słodką papryką.
-
Piec przez 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni Celsjusza.