UWAGA! ACHTUNG! WARNING! Korea wystrzeliła w stronę smakoszy świata bombę kulinarną. Pocisk nazwany został BULGOGI – siła rażenia kubków smakowych porównywalna jest z wybuchem elektrowni w Czarnobylu, a nawet atakiem nuklearnym na Hiroszimę podczas II Wojny Światowej.
Bulgogi, czyli cienko krojona w paski wołowina marynowana m.in. w sosie sojowym oraz miodzie. Następnie lekko grillowana na patelni rozgrzanej do czerwoności. Najlepiej smakuje z ryżem curry bądź podana na liściu kapusty pak choi. Danie bardzo proste wykonaniu, a rozwala na łopatki przy pierwszym kęsie. Uwielbiam ten minimalizm w kuchni orientalnej.
Składniki:
400 g wołowiny antrykot/polędwica
70 ml sosu jasnego sojowego
2 łyżki oleju sezamowego
1 łyżka miodu
pieprz cytrynowy
2 ząbki czosnku
cebula
cebulka dymka
ryż curry
Proces twórczy:
- Mięso zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do zamrażarki na 30-40 minut.
- W międzyczasie kiedy nasze mięso twardnieje, zabieramy się za przygotowanie marynaty. Do blendera wrzucamy: sos sojowy, miód, olej sezamowy, pieprz, czosnek, cebulę posiekaną. Wszystko miksujemy. Uzyskaną marynatę wsadzamy do lodówki.
- Wyjmujemy mięso. Kroimy w bardzo cienkie kawałki (ok. 3 milimetry). Marynatę wcieramy w mięso i zostawiamy w temp. pokojowej na 30 minut.
- Gotujemy ryż. Do wody dodajemy 2 łyżeczki curry.
- Na rozgrzaną patelnię grillową wrzucamy mięso z marynatą. Grillujemy ok 5-6 minut. Pod koniec grillowania posypujemy obficie sezamem oraz cebulką zieloną. Podjemy z ryżem, ew. na liściu kapusty pak choi.