Siemanko. Dzisiaj chcę poruszyć ważną kwestię w kulinarnej sztuce jaką jest inspiracja. Dla mnie jest to kluczowa rzecz w gotowaniu. Bez inspiracji nie byłoby nowych potraw, odkrywania nowych smaków, czy eksperymentowania z nieznanymi jak dotąd produktami. W skrócie pisząc, inspiracja napędza całą machinę o nazwie „chce mi się”. W przeciągu dziesięciu miesięcy na blogu pojawiło się ponad 100 przepisów, wiele z nich zostało „naszkicowanych” w ułamku sekundy, kiedy zadziałał na mnie bodziec zewnętrzny. Zazwyczaj bodziec zewnętrzny występował w postaci programu kulinarnego czy przeglądania mediów społecznościowych, bądź podczas jedzenia na mieście. W jednej chwili zapala się „żarówka” w głowie, i powstaje myśl: „a jakby zrobić to w taki sposób…”?
W kulinarnym świecie moim największym guru jest śp. Anthony Bourdain, który w bliski mi sposób, odkrywał smaki świata podczas swych wędrówek. Polecam obejrzeć jego kulinarne programy, „Bez rezerwacji” i „Miejsca nieznane” oraz przeczytać bestselery „Kill Grill”. Antony to prawdziwy pasjonata dobrego jedzenia. Bezpardonowo wyrażał swoje odczucia dotyczące spostrzegania świata. Lubię też podpatrywać kuchenne sztuczki Jamie-go Olivera czy Tomka Jakubika. Zawsze z ich programów coś zaczerpnę do swojej kuchni. Inspirują mnie też wszystkie kulinarne wyczyny domowych kucharzy takich jak ja. Praktycznie wszystko dookoła może stać się inspiracją, tylko trzeba być otwartym na świat i ludzi.
Dzisiejszy pomysł na przepis został zaczerpnięty od wspomnianego już Jamie-go Oliviera. W jednym ze swoich programów przygotował beef strogonof z ryżem. Danie wyglądało świetnie, zapachy docierały do mnie przez szklany odbiornik telewizora, aż ślina spływała z kącików ust jak wodospad Niagara. Wiedziałem, że muszę to zrobić po swojemu. Kilka zmian i miałem swój strogonow w 20 minut.
Głównym składnikiem strogonowa jest oczywiście wołowina wysokiej jakości. Najlepiej użyć kawałek antrykotu, gdyż nie potrzebuje wiele czasu na smażenie. Dodatkowo potrzebujemy pieczarki, szalotkę i śmietanę. Nic więcej. Kilka przypraw nada odpowiedniego charakteru potrawie. Ryż basmanti świetnie sprawdzi się w połączeniu z sosem śmietanowym i kawałkiem wołowiny. 20 minut i macie smaczny obiad.
A co Was inspiruje w kuchni?
Pozdrawiam.
Piona!
Składniki:
- 200-300 g antrykotu
- 200 ml śmietany 30%
- 5 pieczarek
- szalotka
- 3-4 korniszony
- 1/3 łyżeczki papryki wędzonej
- 1/3 łyżeczki papryki słodkiej
- 1 łyżka masła
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz
- ryż basmanti
Proces twórczy:
- Umyć i osuszyć mięso. Pokroić w drobne paseczki. Przyprawić papryką słodką, papryką wędzoną i pieprzem grubo mielonym (ew. szczyptą suszonego rozmarynu).
- Pokroić w ćwiartki pieczarki, szalotkę w pióra, a korniszony w talarki.
- Rozgrzać patelnię. Dodać łyżkę masła, Smażyć mięso przez 1-2 minuty. Przełożyć do miseczki.
- Wrzucić na patelnię pieczarki i smażyć do uzyskania złotego koloru. Następnie dodać szalotkę i korniszony. Smażyć 3-4 minuty.
- Wlać śmietanę. Przyprawić solą, pieprzem i szczyptą gałki muszkatowej. Smażyć do momentu, aż śmietana zgęstnieje. Ciągle mieszać.
- Pod koniec dodać usmażone mięso, Wymieszać.
- Podawać z ryżem basmanti.