Kłaniam się nisko. Dzisiaj zaserwuję Wam kotlety mielone z indyka. Na talerzu znajdzie się miejsce na szpinak, kartofle oraz lekką sałatkę z rukoli i pomidorków cherry. Samo zdrowie. Po takim posiłku będziecie szczęśliwi jak nigdy, będziecie stąpać lekko i podśpiewywać sobie pod nosem wesołe melodyjki.
Do szczęścia wystarczy niespełna 60 minut zabawy w kuchni. Dobrej jakości mięso z indyka należy zmielić, następnie dodać resztę składników i wyrobić masę. Kolejnym wyzwaniem będzie formowanie kotlecików, łatwiej będzie szło kiedy ręce będą mokre. Na koniec kotlety jeszcze czeka „turlanie” w bułce tartej, i lądują na patelnię z olejem. Smażymy po kilka minut z każdej strony.
Szybkie info o dodatkach. Szpinak baby wrzucamy na patelnię, gdzie wcześniej rozpuściliśmy łyżeczkę masła. Dodajemy mały ząbek czosnku posiekany w kosteczkę i przyprawiamy solą do smaku. Kilka chwil i szpinak kurczy swoją objętość. Gotowe.
Zapomniałbym jeszcze o lekkiej sałatce. Rukolę, pomidorki cherry oraz czerwoną cebulą skrapiamy francuskim dresingiem, na bazie oliwy, musztardy francuskiej i miodu. Danie podane do stołu. Smacznego.
Pozdrawiam.
Piona !
Składniki:
- 500 g mięsa mielonego z indyka
- 1 kajzerka
- 1 cebula
- 1 jajko
- sól
- pieprz
- burka tarta
- mleko
Proces twórczy:
- Zmielić w maszynce mięso z indyka.
- Namoczyć w mleku kajzerkę. Zostawić na kwadrans. Odcisnąć z nadmiaru mleka. Dodać do mięsa.
- Zetrzeć cebulę na drobnych oczkach. Dodać do mięsa. Wbić jajko.
- Doprawić solą i pieprzem. Wyrobić masę.
- Uformować kotlety i obtoczyć w bułce tartej.
- Smażyć na złoty kolor po kilka minut na stronę.
- Smacznego.