Wczoraj rozpisałem się na temat „smaków dzieciństwa”, to dzisiaj będzie krótko i na temat. W swoim życiu zjadłem niezliczoną ilość burgerów, jednak nigdy nie napotkałem się na wołowinę marynowaną przez 24 godziny, a następnie zmieloną na kotlety. Podążając za ciekawością, powstał koreański burger. Antrykot został zamarynowany w sosie sojowym, oliwie z oliwek, soku z limonki oraz czosnku. Jako dodatku użyłem kimchi. Wszystko zostało polane kolendrowym majonezem oraz sosem „słodkie chili”. Z każdym gryzem, przenosiłem się na bliski wschód.
W amerykańskich zestawach do kanapek dodają colesława, natomiast w koreańskim box-ie proponuję „surówkę od chińczyka”. Z surówką zapoznałem się podczas wizyt w azjatyckich restauracjach. Surówka jest na bazie białej kapusty, marchwi oraz cebuli.
Składniki:
200 g steku z antrykotu
bułka czarna
ser mimolette
kimchi
kolendra
sól morska
pieprz
marynata:
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka sosu sojowego
ząbek czosnku
surówka od chińczyka
600 g białej kapusty
2 marchewki
1 cebula biała
50 ml octu ryżowego
50 ml wody
50 ml oleju rzepakowego
25 ml sake
50 g cukru
sól
pieprz
Proces twórczy:
- Przygotować marynatę. Połączyć ze sobą sos sojowy, oliwę z oliwek, sok z limonki, czosnek. Dokładnie wymieszać.
- Stek zamarynować i odstawić do lodówki na dobę.
- Przygotować surówkę od chińczyka. Drobno posiekać kapustę. Marchew zetrzeć na grubych oczkach, cebulę drobno poszatkować.
- Przygotować zalewę. Do rondelka wlać wszystkie składniki mokre oraz wsypać cukier. Zagotować.
- Wlać marynatę do surówki. Dokładnie wymieszać. Odstawić na noc.
- Stek wysuszyć papierowym ręcznikiem. Mięso zmielić.
- Na patelni wrzucić łyżeczkę kolendry w ziarnach. Prażyć. Następnie ugnieść w moździerzu.
- Mięso przyprawić szczyptą soli, pieprzu oraz kolendry. Uformować kotlet.
- Burgera smażyć z każdej strony po 4-5 minut.
- W piekarniku podgrzać bułkę.
- Złożyć burgera: bułka -> ser -> majonez kolendrowy -> burger -> kimchi -> sos słodkie chili -> bułka