Kłaniam się nisko. Nadaję do Was z zakorkowanego Rzeszowa. Znalazłem kilka minut aby podzielić się ciekawym przepisem na burgera. Ostatnio wrzucałem patent na kozacką kapustę curry. Tak jak już wspominałem inspirację zaczerpnąłem w Kazimierzu Dolnym. Wówczas po pierwszym kęsie tejże kapusty wiedziałem, że musi powstać burger w takiej kombinacji. Długo nie zwlekałem z realizacją planu. Kapusta curry wyszła wyśmienita, a wkomponowanie jej w burgera było strzałem w „dziesiątkę”.
Wszystkim którzy z jakiegoś powodu przeoczyli ostatni post przypomnę, kapustę kiszoną wzbogaciłem o mleczko kokosowe, pastę curry i kilka innych składników, i wyszła nowa generacja kapusty zasmażanej. Nie da się tego opisać słowami, tego po prostu trzeba doświadczyć na własnych kubkach smakowych.
Do tej pozycji użyłem bułki orkiszowej, ser mimolette, cebuli czerwonej, pomidor malinowy oraz sałaty lodowej, która miała dodać jedynie efekt chrupkości. Górną połówkę bułki lekko posmarowałem domowym majonezem. Oczywiście do przygotowania kotleta użyłem sezonowanego antrykotu. Mięso doprawiłem papryką wędzoną, szczyptą pieprzu, kuminu i soli. Minimalizm w tej wariacji to podstawa.
Tymczasem.
Piona.
Składniki:
- bułka orkiszowa
- 200 g antrykotu wołowego
- kapusta zasmażana curry
- ser mimolette
- pomidor malinowy
- cebula czerwona
- sałata lodowa
- pierz
- sól
- papryka wędzona
- kumin
Proces twórczy:
- Umyć i osuszyć mięso. Zmielić na grubych oczkach. Przyprawić solą i pieprzem, papryką wędzoną, kuminem. Uformować burgera.
- Przygotować kapustę curry. Przepis pod tym linkiem -> kapusta curry
- Rozgrzać patelnię grillową. Burgera grillować 4-5 minut na stronę, pod koniec smażenia położyć ser.
- Bułkę podpiec w piekarniku lub na ruszcie.
- Złożyć burgera. Bułka -> sałata -> kapusta curry -> kotlet -> ser -> pomidor -> cebula -> majonez -> bułka.