FLAKI PO ZAMOJSKU

Kłaniam się nisko. Dzisiaj naszły mnie smaki na flaczki po zamojsku. Flaki albo się kocha, albo się nienawidzi. Ponoć sam Władysław Jagiełło zajadał się nimi w XIV wieku na swoich salonach, i nie było to byle co na tamte czasy. U mnie to wygląda falowo, mogę nie jeść tego rarytasu miesiącami, a jak wejdzie faza to potrafię, co drugi dzień szamać talerz pełen „zamojszczyzny”.

W Polsce są dwa główne typy flaków: w rosole, oraz po zamojsku. W rosole to najpopularniejszy sposób podania, czyli nic innego jak gotowane flaki w wyrazistym rosole wołowym z dużą ilością włoszczyzny. Po zamojsku to wersja z przecierem pomidorowym lub dobrą passatą, bardziej pikantniejsze – zazwyczaj są jeszcze zagęszczane zasmażką. Jako miłośnik pomidorów, najbardziej smakuje mi druga wersja, i taką dzisiaj właśnie przygotowałem. Flaczki idealnie wchodzą na kaca 🙂

Jak z tymi flakami jest? Dawno, dawno temu jeszcze za PRL-u, aby przygotować flaki trzeba było spędzić przy garze kilka dobrych godziny, aż wszystko odpowiednio zmiękło i przestało śmierdzieć. Dziś na szczęście możemy kupić już oczyszczone, i wstępnie podgotowane flaki, i takie z ręką na sercu Wam polecam. Zaoszczędzicie duża czasu i nieprzyjemnych zapachów.

Moja wersja flaczków po zamojsku to dobry rosół wołowo-drobiowy, podsmażana na maśle marchewka, pietruszka i por. Wysokiej jakości passata pomidorowa oraz przyprawy takie jak pieprz, sól, majeranel, ziele angielskie, liście laurowe i słodka papryka. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie dodał suszonego jalapeno do podkręcenia smaku. Przygotowanie flaków zajęło mi jakieś dwie godziny, ale po tym czasie wszystko jest jak należy, odpowiednia miękkość i wyrazistość zupy.

Czekam na Wasze odczucia co do tego rarytasu. Czy jesteście zwolennikami czy przeciwnikami? Komentarze są Wasze.

Piona!

 

Składniki:

  • 500 g gotowanych flaków wołowych
  • 4 l itry zimnej wody
  • 1 litr rosołu wołowo-drobiowego
  • 400 ml passaty pomidorowej
  • 1 duża marchewka
  • 1 mały por
  • 1 pietruszka
  • 1/4 korzeni selera
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka majeranku
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 1/2 łyżeczki suszonego jalapeno
  • sól
  • pieprz czarny
  • 3 ziela angielskie
  • 3 liście laurowe

 

Proces twórczy:

  1. Przepłukać pod bieżącą wodą flaki wołowe. Przełożyć do garnka. Zalać 2 litrami zimnej wody i zagotować. Przelać przez cedzak, dokładnie wypłukać i ponownie przełożyć do garnka i zalać zimną wodą. Zagotować, następnie odcedzić i przełożyć do garnka.
  2. Zalać bulionem przepłukane flaki. Dodać obrany seler, ziele angielskie i liście laurowe. Zagotować. Zmniejszyć gaz, i gotować 50 minut.
  3. Obrać marchewkę i pietruszkę. Zetrzeć na tarce. Por przekroić wzdłuż i posiekać w małe pióra. Przesmażyć na maśle marchewkę, pietruszkę i por. Wrzucić do flaków. Gotować kolejne 10 minut.
  4. Wlać passatę pomidorową. Wsypać majeranek, paprykę słodką, suszone jalapeno. Doprawić solą i pieprzem. Na małym ogniu gotować kolejne 30-50 minut, aż flaki będą miękkie. Wyjąć korzeń selera.
  5. Podawać z pieczywem.
  6. Smacznego.