
TATAR WOŁOWY
Kłaniam się nisko. Tydzień za tygodniem leci jak krew z nosa, a na horyzoncie nie widać nic optymistycznego. Monotonia życia codziennego weszła na taki…
WięcejKłaniam się nisko. Tydzień za tygodniem leci jak krew z nosa, a na horyzoncie nie widać nic optymistycznego. Monotonia życia codziennego weszła na taki…
WięcejUff. W końcu zakończył się ciężki tydzień na korporacyjnym poligonie. Na spokojnie mogę wyciągnąć szkło, kilka kostek lodu i ulubione whiskey. Przygotować ulubionego drinka,…
Więcej